Witam,
Mam problem z serwisem Allegro, który to niesłusznie pobiera opłaty za transakcje,które nie dochodzą do skutku. W tej konkretnej sytuacji zwrotu dokonał kupujący w formularzu odstąpienia od umowy podając powód: "przesyłka nie dotarła na czas" - kupujący nie odebrał przesyłki. Kupujący nie był konsumentem (dokonał zakupu na prowadzoną przez siebie działalność gospodarczą). Kupujący otworzył dyskusję, w której konsultant Allegro potwierdził, że sprzedający ma rację, a przyjęcie zwrotu jest wyłącznie jego dobrą wolą. Sprzedający przyjął zwrot. Problem jednak tkwi w tym, że Allegro nie chce przyznać mi zwrotu prowizji z powodu podanego przez kupującego, mimo iż wcześniej uznali, że zwrot jest bezpodstawny. W uzasadnieniu napisali, że "zwrot nastąpił z winy sprzedającego". Odwoływałam się dwa razy, ale nic do nie dało. Najgorsze jest to, że paczka została wysłana terminowo, zgodnie z opisem aukcji, kolejnego dnia roboczego i sprzedający wzorowo wywiązał się z "deklarowanego czasu nadania paczki". Klient jako sposób dostawy wybrał Pocztę Polskę, okres przedświąteczny, paczka szła tydzień. W uzasadnieniu powołuję się również, na to, że jako sprzedający nie zawierałam z kupującym umowy o "dostarczenie przesyłki na czas", który to czas jest czasem bliżej nieokreślonym przez pracowników Allegro, czy kupującego.
Chcę zwrócić również uwagę, że serwis Allegro w jednym z podpunktów dotyczących braku zwrotu prowizji klarownie i jednoznacznie wskazuje powód związany z wydłużeniem czasu dostawy, cyt.: przedmiot nie został wysłany w deklarowanym terminie, co nie jest równoznaczne z: przesyłka dotarła z opóźnieniem, ani opóźnienie w dostawie, na co powołuje się konsultant Allegro. Przedmiot został wysłany przez sprzedawcę w „deklarowanym terminie”. I ten fakt się zgadza, na korzyść sprzedającego.(źródło: https://allegro.pl/pomoc/dla-sprzedajacych/rabat-transakcyjny-zwrot-prowizji/czy-moge-odzyskac-prowizje-od-sprzedazy-jesli-umowa-nie-zostala-zrealizowana-EY4g8OgmbtX)
Allegro ustaliło prawdopodobne ramy czasowe dostawy na stronie aukcji, nie sprzedający, ale teraz sprzedający ma dostarczyć paczkę, według tych "wytycznych", ponieważ, jak napisał pracownik Allegro: sprzedający odpowiada za "dostarczenie paczki w terminie". Poczta Polska - 3 dni robocze. Co jest w większości przypadków nierealne, zwykle paczka idzie od nas do Warszawy około 4-5 dni. Zapytałam pracowników, czy w przypadku Allegro Inpost, które też dochodzą z opóźnieniem według "sugerowanego" czasu dostawy, 2 dni robocze, też odpowiadam za ewentualne opóźnienia w przypadku zwrotu "z winy sprzedającego", ale nie otrzymałam odpowiedzi.
Co więcej, sprzedający nie ustalił ram „przewidywanego czasu dostawy” według opcji dostawy, a zrobił to usługodawca, czyli serwis Allegro – jasno precyzując przy tym, że jest to tylko, cyt.: przewidywany czas dostawy w ofertach. „Przewidywany czas dostawy”, zgodnie z nazwą to czas, który może ulec zmianie. Co więcej, serwis Allegro wyraźnie wskazuje, kiedy taki przypadek może mieć miejsce, cyt.: w sytuacjach wyjątkowych, takich jak okresy świąteczne czy trudne warunki drogowe, czas dostawy może się wydłużyć (źródło: https://allegro.pl/pomoc/dla-kupujacych/metody-dostawy/przewidywany-czas-dostawy-w-ofertach-z8alPejWRt7).
A jednak, jak widać nie ma to nic wspólnego z prawdą. Mimo iż paczka została nadana właśnie w takim okresie wyjątkowym, przedświątecznym.
Allegro nie odniosło się do żadnego z argumentów, za każdym razem wysyłając odpowiedź, że nie mogą przyznać rabatu, ponieważ "zwrot nastąpił z winy sprzedającego", co nie jest zgodne z prawdą.
Bardzo proszę o opinię, czy taka praktyka jest zgodna z prawem.
