Szanowni Państwo,
termin ten liczony jest w dniach kalendarzowych z uwagi na podstawowe reguły wykładni prawa – nakazującej, jeżeli ustawodawca nie nada zwrotom użytym w tekście prawnym swoistego znaczenia, odmienne od tego, jakie nadaje się danemu słowu lub słowom w języku potocznym, to powszechnie przyjmuje się to znaczenie, które dany zwrot, słowo ma w języku potocznym – w tym przykładzie – ustawodawca musiałby jasno wskazać, że dzień to dzień roboczy, a ponadto zdefiniować czym jest dzień roboczy.
Drugą regułą, która w tym przypadku można przywołać jest odwołanie się do reguły zawartej przez ustawodawcę w art. 110 Kodeksu Cywilnego – zgodnie z nią jeżeli ustawa, orzeczenie sądu lub decyzja innego organu państwowego albo czynność prawna oznacza termin nie określając sposobu jego obliczania, stosuje się przepisy poniższe. Podkreślamy, że zgodnie z art. 111. § 1. KC termin oznaczony w dniach kończy się z upływem ostatniego dnia.
Co do kończenia się terminu w sobotę i możliwości jego przedłużenia byłbym bardzo ostrożny – art. 115 KC stanowi, że jeżeli koniec terminu do wykonania czynności przypada na dzień uznany ustawowo za wolny od pracy, termin upływa dnia następnego. Aby dowiedzieć się jak ustawodawca rozumie zwrot dzień uznany ustawowo za wolny od pracy należy sięgnąć do ustawy z dnia 18 stycznia 1951 r. o dniach wolnych od pracy (Dz.U.2015.90 j.t.). Zgodnie z art. 1 przytoczonej ustawy dniami wolnymi od pracy są:
1) dni niżej wymienione:
a) 1 stycznia - Nowy Rok,
b) 6 stycznia - Święto Trzech Króli,
c) pierwszy dzień Wielkiej Nocy,
d) drugi dzień Wielkiej Nocy,
e) 1 maja - Święto Państwowe,
f) 3 maja - Święto Narodowe Trzeciego Maja,
g) pierwszy dzień Zielonych Świątek,
h) dzień Bożego Ciała,
i) 15 sierpnia - Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny,
j) 1 listopada - Wszystkich Świętych,
k) 11 listopada - Narodowe Święto Niepodległości,
l) 25 grudnia - pierwszy dzień Bożego Narodzenia,
m) 26 grudnia - drugi dzień Bożego Narodzenia;
2) niedziele.
Jak widać, ustawodawca nie uznał soboty za dzień wolny od pracy. Można byłoby bronić tezy, że termin na ustosunkowanie się do reklamacji kończący się w niedzielę upływa dopiero następnego dnia. Tutaj pragnę ostrzec, że zgodnie z ugruntowaną linią orzeczniczą, a także wykładnią przepisów konsumenckich dokonaną przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów przez rozpatrzenie reklamacji należy rozumieć możliwość zapoznania się konsumenta ze stanowiskiem przedsiębiorcy. Nie jest więc wystarczające wysłanie przez sprzedawcę odpowiedzi na reklamację przed upływem 14 dni, jeżeli dojdzie ona do konsumenta po upływie tego terminu (http://ezakupy.uokik.gov.pl/pytania-i-odpowiedzi/reklamacje/).
Chciałbym jeszcze wskazać, że w rejestrze klauzul niedozwolonych znajdziemy pod nr 1890 postanowienie o treści Reklamacje rozpatrywane są w ciągu 14 dni roboczych od daty wpłynięcia reklamacji. Większość towarów market sprowadza z zagranicy i w tych przypadkach czas rozpatrywania reklamacji może ulec wydłużeniu.
Zapraszam do zapoznania się z naszym wpisem na blogu dot. tego terminu: https://prokonsumencki.pl/blog/masz-14-dni-na-ustosunkowanie-do-reklamacji-klienta-i-ani-dnia-wiecej/