Dzień dobry,
1. Tutaj (zakładając, że klient jest konsumentem) w celu nieuwzględnienia reklamacji musieliby Państwo wykazać, że klient jednak otrzymał towar. W tym przypadku powinno to być udokumentowane na dokumencie odbioru. Na podstawie tego opisu nie da się jednoznacznie rozstrzygnąć, czy byłoby to wystarczające w razie ewentualnego sporu sądowego. Na Państwa korzyść świadczy, że jest to nazwisko klienta, z drugiej jednak strony może się to okazać za mało do wykazania, że klient otrzymał towar. Być może rozstrzygająca byłaby w takiej sytuacji analiza podpisu. W razie ewentualnego sporu, sąd przyznałby rację klientowi, jeżeli nie byliby Państwo w stanie wykazać, że faktycznie ten klient (lub osoba uprawniona do odbioru w jego imieniu) otrzymał towar. Dodatkowo, zachęcam do zapoznania się z naszym artykułem, w którym omawiamy wyrok sądu w sprawie, gdzie również pojawiła się wątpliwość co do doręczenia towaru:
https://prokonsumencki.pl/blog/odpowiedzialnosc-sprzedawcy-blad-przewoznika-wydaniu-produktu-konsumentowi-orzeczenie-sadowe/
2. Jeżeli chodzi o uszkodzenie towaru w drodze powrotnej, tutaj ryzyko ponosi nadawca (klient), ponieważ to on wybiera przewoźnika i zawiera umowę przewozu. Tutaj ważne jest aby od razu przy odbiorze spisać protokół szkody, tak aby mieć dowód, że uszkodzenie faktycznie powstało w transporcie. W takim przypadku można zmniejszyć zwracaną klientowi kwotę stosownie do rozmiarów uszkodzenia. Klientowi można przekazać wówczas protokół szkody, aby mógł złożyć reklamację. Alternatywnie mogą Państwo również samodzielnie złożyć reklamację (są Państwo do tego uprawnieni od momentu odbioru przesyłki) i ewentualnie zwrócić klientowi wypłacone przez przewoźnika w późniejszym czasie odszkodowanie.
W razie dalszych pytań, zapraszamy do kontaktu pod adresem: kontakt@prokonsumencki.pl.
Pozdrawiamy